Doceniam symboliczny ukłon kościoła katolickiego w stosunku do par homoseksualnych w postaci nabożeństwa ekumenicznego odprawionego w Parafii Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w Warszawie w dniu 17 maja 2024, czyli w Międzynarodowym Dniu przeciwko Homo-, Bi- i Transfobii. Nabożeństwo odprawiło troje duchownych: ks. Halina Radacz z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, ks. Adam Świeżyński z Kościoła Rzymskokatolickiego i ks. Michał Jabłoński z Kościoła Ewangelicko-Reformowanego, którzy - wzorem Papieża Franciszka - pobłogosławili 10 par homoseksualnych.
Staram się zrozumieć obawy niektórych osób przed zgodą na adopcję dzieci przez pary homoseksualne. Dzięki dyskusjom z osobami zainteresowanymi tym problemem (za które rozmówcom serdecznie dziękuję!) dowiedziałam się, że w wielu przypadkach chodzi tu o przysposobienie dzieci BIOLOGICZNYCH jednego lub obojga partnerów, pochodzących z ich poprzednich związków. W obecnej sytuacji takim parom homoseksualnym sen z oczu spędza wizja dziecka po śmierci rodzica biologicznego, gdyż okrutne polskie prawo spowoduje, że będzie ono odebrane partnerowi/partnerce, z którym jest już związane emocjonalnie. W przypadku śmierci rodzica z małżeństwa kobiety i mężczyzny - formalny małżonek (nawet taki, który pije i bije) nadal sprawowałby pieczę nad osieroconym dzieckiem. Odrzucam zarzut, jakoby dziecko wychowywane przez pary homoseksualne, pozbawione wzorców zachowania między kobietą a mężczyzną, miało wyrosnąć na osobę homoseksualną. Co powiedzieć o dzieciach wychowywanych przez matkę i babcię, bez ojca, co jest sytuacją dość powszechną? Nie sądzę, by dziewczynki z takich rodzin wyrastały na lesbijki. Znam natomiast gejów pochodzących od rodziców heteroseksualnych i dorastających wraz z heteroseksualnym rodzeństwem. Adopcja dzieci przez pary homoseksualna nie powinna więc budzić żadnych zastrzeżeń.
Moim zdaniem, poszukując sposobu uzdrowienia sytuacji prawnej par homoseksualnych można rozważyć zaproponowane poniżej definicje/postulaty. Ślub (wedding) polegałby na związaniu się na dobre i na złe pary dorosłych osób akceptujących obowiązujące w Polsce prawa i obowiązki. Śluby cywilne w urzędach stanu cywilnego przysługiwałyby wszystkim parom bez względu na tożsamość i orientację płciową. Małżeństwa kościelne (marriage), jak dotychczas, dotyczyłyby wyłącznie związków kobiety i mężczyzny.
Barbara Płytycz (Kraków) 21 lipca 2024
barbara.plytycz@uj.edu.pl